Podczas komisji oświaty w Starostwie Powiatowym jednym z tematów był sytuacja jaka w najbliższych latach ma wyniknąć z likwidacji gimnazjów i pojawienia się na lokalnym rynku pracy nauczycieli z gimnazjum w Słupcy.
Inspektor d/s Oświaty Elżbieta Kordylewska wyjaśniła sytuację szkół podległych powiatowi i poinformowała, że dyrektorzy szkół chcą zachować nadgodziny w swoich placówkach, żeby w krytycznych latach 2018 – 2019, czyli największego niżu demograficznego mogli zapewnić pełne etaty swoim nauczycielom.
W najnowszych planach Ministerstwa Oświaty pojawiają się różne koncepcje, które mają teoretycznie służyć wsparciu dla nauczycieli gimnazjów i ułatwić im znalezienie pracy w innych placówkach. Niektóre z tych pomysłów nie podobają się w słupeckim powiecie.
Nas na przykład bardzo denerwuje, żeby powstała tak zwana „lista kuratoryjna”. Ma to polegać na tym, że nauczyciel, na przykład fizyki, który nie dostanie pracy wpisze się w ewidencję kuratoryjną i na danym terenie nie będzie wolno dyrektorom szkół przyjąć nikogo do pracy na nauczanie fizyki dopóki ten nie dostanie pracy i nie zostanie wypisany z tej listy. Jak przy każdej zmianie jest możliwość zrobienia porządku. Ten co będzie na tej liście być może będzie to jakiś słaby nauczyciel. Ktoś kogo z różnych powodów nie chciano – mówił starosta.
Poinformował również, że nauczyciel z listy będzie miał prawo pierwszeństwa zatrudnienia, w przypadku nadgodzin w szkołach nawet jeżeli będzie ich tylko 5. Jak twierdzi starosta łatwiej byłoby rozdać te 5 nadgodzin swoim nauczycielom niż zatrudniać nowego nauczyciela na te godziny. To w efekcie spowoduje, że temu zatrudnionemu w perspektywie trzeba będzie znaleźć 18 godzin czyli tyle ile wynosi etat. I te zasady mają trwać do 2023.
W efekcie dyskusji ustalono, że szkoły podległe starostwu powiatowemu nie będą przyjmować nauczycieli z gimnazjum.
Piotr Stróżyk
