Około godziny 14.30 rozpoczęła się akcja poszukiwawcza zaginionego nurka – do tego zadania ruszyły służby ratunkowe naszego powiatu. Finał okazał się być tragiczny. Mężczyzna (około 45lat), przyjechał do Giewartowa, by nurkować wraz z 18-letnim synem. W jakiś czas po zanurzeniu zniknął z pola widzenia. Zostały wezwane służby ratownicze – niestety odnaleziono go martwego. Na chwilę obecną została podjęta decyzja o przeprowadzeniu sekcji zwłok, która ma wyjaśnić przyczyny tej tragedii. Mężczyzna był doświadczonym nurkiem. Więcej w poniedziałkowym wydaniu „Głosu Słupcy”.