Pracownik starostwa Henryk Kuźniak po kilku dniach wycofał akt oskarżenia skierowany przeciwko Waldemarowi Miernikowi byłemu redaktorowi naczelnemu ?Gazety Słupeckiej?. W ten sposób najprawdopodobniej członek Zarządu Powiatu Słupeckiego uniknie rozprawy sądowej skierowanej przeciwko jego osobie. Nie do końca znane są powody takiego zwrotu w tej sprawie?
Tydzień temu informowaliśmy, że do Sądu Rejonowego w Słupcy trafiły dwa prywatne akty oskarżenia przeciwko autorom publikacji zawartych w ?Gazecie Słupeckiej?. Skierowane one były przeciwko Waldemarowi Miernikowi byłemu redaktorowi naczelnemu ?GS?, obecnemu członkowi Zarządu Powiatu Słupeckiego oraz byłemu burmistrzowi Słupcy Jerzemu Mikołajewskiemu, autorowi felietonów w tejże gazecie. Smaczku całej sytuacji dodawał fakt, że autorem aktów oskarżenia był pracownik starostwa powiatowego, a oskarżał w nich członka zarządu powiatu.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu ?Gazeta Słupecka? donosiła, że pracownik starostwa Henryk Kuźniak między innymi nocuje w biurze. Artykuły ukazywały się bezpośrednio przed wyborami samorządowymi i według wielu mogły być elementem brudnej kampanii wyborczej. Wydawało się, że po wyborach ?sprawa umarła?, ale w ubiegłym tygodniu okazało się, że opisywany pracownik o sprawie nie zapomniał, tylko przez kilka miesięcy przygotowywał prywatny akt oskarżenia i skierował sprawę do sądu. Nieoczekiwanie po paru dniach wycofał on prywatny akt oskarżenia?
Więcej w najnowszym numerze Głosu Słupcy