Spór Mołodecki – Pawluk Wielu uważa, że spór jaki zaistniał między dyrektor Szkoły Podstawowej w Witkowie oraz Przewodniczącym Rady Miejskiej to powoli „odcinkowa telenowela”. Mimo że Anna Pawluk odpowiedziała na zarzuty Mołodeckiego, to sprawa jeszcze się nie zakończyła, dlaczego?
Na piątkowej sesji rady miasta, Anna Pawluk – dyrektor Szkoły Podstawowej w Witkowie, postanowiła odpowiedzieć na zarzuty przewodniczącego Rady Miejskiej Bogusława Mołodeckiego. Pani Anna poinformowała wszystkich o tym aby uzbroić się w cierpliwość gdyż przygotowała się do piątkowej sesji i szczegółowo oraz rzeczowo odpowiedziała na zarzuty przewodniczącego Rady Miejskiej co do rzekomych zaniedbań z jej strony.
– Jeśli chodzi o dni wolne, to zwracałam się do Rady Rodziców o podanie dodatkowych dni wolnych, a w bieżącym roku szkolnym sytuacja była inna z uwagi na połączenie szkół. (…) Uważam, że nie ograniczałam kompetencji Rady Rodziców, nie zasięgając w tym roku jej opinii w tym temacie, tym bardziej że dałam rodzicom możliwość wnioskowania o wyznaczenie kolejnych dni wolnych. Natomiast jeśli chodzi o zarzuty na temat oddziału przedszkolnego, to funkcjonuje on od początku istnienia szkoły, i niezmiennie na tych samych zasadach. Zatrudniony nauczyciel w oddziale przedszkolnym korzysta z urlopu tak jak każdy inny nauczyciel, i spoczywa na nim obowiązek w przypadku naszego oddziału, obowiązek realizacji 2 godzin, a nauczyciele przedszkola są z tego zwolnieni – informowała Anna Pawluk.
W swojej przemowie dyrektor zaznaczyła, że Bogusław Mołodecki w wielu kwestiach niesłusznie ją oskarżał, a dodatkowo przytaczała wypowiedzi prawników oraz innych członków związku Nauczycielstwa Polskiego i nie tylko.
– Po tych wszystkich przytoczonych uzasadnianiach uważam, że oskarżenie mnie o przekroczenie prawa, w zakresie funkcjonowania oddziału przedszkolnego oraz narażenie organu prowadzącego na straty, związane z korzystaniem przez nauczyciela w okresie ferii i wakacji z urlopu jest bezpodstawne. Według mnie było to bardzo krzywdzące. Wydając takie opinie należało dogłębnie zbadać sprawę, a nie tylko opierać się na jednostronnych stanowiskach – dodaje Anna Pawluk.
Z jednym zarzutem jaki zgodziła się dyrektor Szkoły Podstawowej to brak aktualnego statutu na stronie szkoły. – Z tym zarzutem zupełnie się zgadzam i przepraszam tych, którzy nie mogli do tego dotrzeć – informuje dyrektor. Mimo to również i na ten zarzut pani Anna znalazła stosowne uzasadnienie.
– (…) Pan przewodniczący bardzo pobieżnie przeglądał statut bo miał na to niewiele czasu. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że to zbyt krótki czas, żeby zapoznać się z nim, tym bardziej, że nie był to tekst ujednolicony. Stwierdził też pan, że o oddziale przedszkolnym mowa jest w jednym miejscu. Trzeba mieć ogromny tupet aby z takim przekonaniem głosić publicznie takie stwierdzenie nie badając dogłębnie sprawy – zaznaczyła Anna Pawluk.
Ważne pytania pani dyrektor?
Dyrektor zadała na koniec pytania przewodniczącemu Rady Miasta, ponieważ jest przekonana, że wystąpienie przeciwko jej osobie na marcowej sesji Rady Miasta ma drugie dno, i po przemyśleniu sobie wszystkich zarzutów na spokojnie wyraźnie jest pewna, że może tak twierdzić.
– Mam również pytanie dlaczego właśnie to w ostatnim roku, oddział przedszkolny wzbudził pana takie wnikliwe zainteresowanie i to oddział jedynie funkcjonujący w mojej szkole którą zarządzam. . I moje drugie pytanie, skoro przygotowywał się pan na poprzednią sesje dosyć długo o czym świadczyły pana materiały, które pan cytował, którymi się pan posłużył, a w szczególności miesięcznik Oddział Przedszkolny, który nie jest dostępny w żadnym kiosku, co mnie zainteresowało dodatkowo. To czasopismo może prenumerować tylko dyrektor placówki bądź osoba, która się na tym dobrze zna? I ostatnie, jaki był ukryty cel? Mam prawo tak twierdzić, ponieważ wszystkie te aspekty począwszy od formy pana wystąpienia przeciwko mojej osobie, udzielania wywiadów w prasie lokalnej oraz innych, mam tutaj nieodparte wrażenie, że nie chodziło panu tylko o dobro szkoły – stwierdziła Anna Pawluk.
Co na to Przewodniczący Rady?
Bogusław Mołodecki odpowiedział od razu pani dyrektor, i wyjaśnił dlaczego wystąpił publicznie na sesji. Zaznaczył że nie zgadza się z niektórymi przytoczonymi wyjaśnieniami ze strony pani Pawluk.
– (…) Pani przytaczała w swoich argumentach szereg wypowiedzi prawników, ale w tych wypowiedziach nie było żadnej kuratora oświaty w Poznaniu. I tutaj ten spór między nami na temat prowadzenia przedszkola, bo wiadomo jest jedna sprawa aby wszyscy zrozumieli, oddział przedszkolny przy Szkole Podstawowej w Witkowie jest jedynym w gminie. Ja wiem co to jest złośliwość, ja po prostu stwierdziłem, że czas mija, a od tego czasu jak myśmy się spotkali na konkursie minął prawie rok – stwierdził Bogusław Mołodecki.
Radny Paweł Skudzawski oraz Tomasz Radacz, byli oburzeni że Bogusław Mołodecki wykorzystuje sesję Rady Miasta do prowadzenia sprawy która powoli zaczyna zahaczać o prywatę. Na koniec przewodniczący Rady Miejskiej poinformował Anne Pawluk, że przygotuje się do pytań jemu przedstawionych i odpowie na kolejnej sesji Rady Miasta za miesiąc.