Strzałkowo czeka na awans

1593
wyświetlenia

Z Michałem Perzyńskim, prezesem Polanina Strzałkowo rozmawiamy o planach i celach na tą rundę.

Jest Pan w klubie stosunkowo krótko. Czego w tym czasie udało się osiągnąć w Polaninie, a czego nie?

– W klubie już jestem od 3 lat poprzednio pełniłem funkcje kierownika drużyny. Dokładnie rok temu objąłem funkcje prezesa. Osiągnięciem jest stworzenie maj młodszej grupy, czyli młodzików, którzy dobrze radzą sobie w lidze jak na start w tym sezonie. Dojście do ?  finału Pucharu Polski na szczeblu konińskim też można nazwać osiągnięciem. No i wielkimi krokami zbliżamy się do upragnionego od 7 lat awansu. Ale wszystko to było by nie możliwe gdyby nie doskonała praca trenerów Tomasza Zastawy i Tomasza Gałana, jak i oczywiście zaangażowania zawodników.

Co skłoniło Pana do zaangażowania się w działalność sportową?

 

– Od najmłodszych lat już interesowałem się piłką w Strzałkowie .

 

Ostatnie spotkania pokazały, że gra strzałkowian się rozkręca, choć ostatnio kontuzje przetrzebiły mocno skład seniorów. Jak wygląda sytuacja kadrowa na ten moment?

 

– Kontuzje są zmorą każdej drużyny, tego nie da się uniknąć.Przykładem może być roczna absencja Jacka Siewczyńskiego, Szczygielskiego  czy ostatnio Marcina Nachowiaka. Aktualnie kadra nasza liczy 19 zawodników. Tak, więc dużego pola manewru trener nie ma, ale cieszę się ze wszyscy zawodnicy bardzo przykładają się do treningów, czego przykładem jest aktualna pozycja w tabeli pomimo nielicznej kadry.

 

Jesteście na najlepszej drodze do upragnionego awansu. Kilkunastopunktowa przewaga nad rywalami jest utrzymywany. Słowa już niedługo pewnie staną się faktem. Zapytam więc, czy klub jest przygotowany organizacyjnie na to wydarzenie?

-Tak to prawda, ale do pełni szczęścia brakuje nam kilka punktów. Wszystko okaże się na początku czerwca.. A czy klub jest przygotowany. Jeżeli nie bylibyśmy przygotowani to  nie staralibyśmy się o awans. Chcemy awansować, więc myślę ze jesteśmy przygotowani na to a czas pokaże czy nam się to uda.

 

Finansowo dacie radę?

 

– Będziemy starali się dać rade.

 

Wstępnie klub planuje już przymiarki do wzmocnienia zespołu?

 

– Na razie priorytetem jest awans. Później będziemy o tym myśleć. Po zakończeniu sezonu zadecydują też  rozmowy z obecnymi zawodnikami.

 

Ma pan jakieś marzenia związane ze strzałkowską piłką?

 

– Moim marzeniem jest, aby w przyszłości w klubie trzon składu tworzyła grupa zawodników z  Strzałkowa i tutejszej gminy.

 

Czy chciałby Pan coś przekazać kibicom za pośrednictwem naszej gazety?

 

– Bardzo chciałbym podziękować za coraz większe zainteresowanie na naszych meczach ze strony kibiców. A najbardziej tej małej grupce kibiców, która od pewnego czasu podąża za nami na mecze wyjazdowe.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ