Śnieg kontra Słupca

W związku z zainteresowaniem naszych Czytelników stanem dróg w Słupcy w czasie trwającej, intensywnej zimy, postanowiliśmy odwiedzić Urząd Miasta, by zbadać temat u źródła.
O szczegółach rozmawiamy z Grzegorzem Kozielskim, kierownikiem referat Utrzymania Infrastruktury Miejskiej, który opowiada ile pieniędzy przeznaczonych jest na odśnieżanie, a także odpowiada na pytania naszych Czytelników: „Dlaczego na mojej ulicy jeszcze nie widziałem maszyny do odśnieżania?”, „Widziałem pług, który tylko przejeżdżał a nie odśnieżał ulicy” itd., a także tłumaczy kto jest odpowiedzialny za poszczególne części naszego miasta.

-Przygotowania do zimowego odśnieżania dróg rozpoczęliśmy w październiku 2012 roku; mieszankę solno-piaskową do posypywania dróg i chodników przygotowujemy we własnym zakresie, zakupując odpowiednie materiały. W drodze przetargu wyłaniamy wykonawców, którzy posiadają pługi i tzw. „posypywarki” i są przygotowani do zadań posypywania i odśnieżania. Taką firmę wyłoniliśmy w październiku – na drogi przetarg wygrał zakład ogólnobudowlany Łukasza Bąka z siedzibą w Koninie, za utrzymanie chodników na terenie miasta odpowiada firma z Kotuni Jacka Wałowskiego. Mamy pod opieką w sumie 41 km dróg na terenie miasta i około 14 km chodników i ścieżek rowerowych. W tej chwili prowadzimy akcję zimową za pomocą czterech pługów odśnieżnych na ciągnikach rolniczych z uwagi na to, że taki nieduży sprzęt przystosowany jest do odśnieżania wąskich uliczek, a dodatkowo wspomagamy się pługiem, który jest zamontowany na ciężarówce. Obsługuje on większe ulice np. Kopernika, Traugutta, czy Warszawską. Poza tym do utrzymania chodników wykorzystujemy urządzenia typu quad z zamontowanymi pługami. Naturalnie mamy także pracowników fizycznych.

Więcej w najnowszym wydaniu „Głosu Słupcy”