Co roku 1 września Polacy wspominają wybuch II wojny światowej. W mediach pojawiają się obszerne relacje z Wielunia, Westerplatte czy innych miejsc zapisanych w historii kampanii wrześniowej. Rocznic związanych z wojną jest więcej: Powstanie Warszawskie, rocznica bitwy o Monte Casino i wiele innych zarówno chwalebnych jak i tragicznych. Przez wiele lat w oficjalnej propagandzie podkreślano dokonania Gwardii Ludowej. Od początku lat 90-ych coraz głośniej mówi się o osiągnięciach Armii Krajowej. Z rzadka wspomina się dziś nie tylko o Batalionach Chłopskich, ale także o innej dość prężnie rozwijającej się organizacji konspiracyjnej, która swój rozdział zapisała w historii ziemi słupeckiej.
Narodowa Organizacja Wojskowa, przekształcona później w Narodowe Siły Zbrojne, działała na terenie powiatu konińskiego, którego Słupca była częścią od 1932 roku.
Boje kampanii wrześniowej szybko przetoczyły się przez ziemię słupecką. Intensywne bombardowania niemieckie z 5 września poczyniły duże szkody na słupeckim rynku. Nalot wspierali lokalni Niemcy, służąc Luftwaffe informacjami wywiadowczymi, wysyłając sygnały świetlne w rejonie koncentracji wojsk. Celem bombardowań oprócz siania terroru wśród ludności cywilnej było zniszczenie wojsk Armii Poznań, głównie zaś koncentrujących się na terenie powiatów konińskiego i kolskiego oddziałów 17 dywizji piechoty pod dowództwem pułkownika Mieczysława Mozdzyniewicza. Bombardowania oraz rozkazy Naczelnego Wodza, wymusiły na dowódcy Armii Poznań ? generale Tadeuszu Kutrzebie zaniechanie ofensywnych planów wobec Niemiec i wycofanie 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich pułkownika Ignacego Kowalczewskiego. Jednostka po forsownym marszu na trasie Lądek ? Konin ? Turek, opuściła teren powiatu konińskiego. Ziemia słupecka została zajęta przez Wehrmacht, 10 września bez większych problemów.
W całym kraju zaczęły tworzyć się grupy konspiracyjne. W ich skład wchodzili harcerze, wypuszczeni z niewoli żołnierze, uciekinierzy z obozów jenieckich, każdy komu na sercu leżało dobro Polski. W tworzeniu struktur podziemia udział brały także partie polityczne, każda starała się dysponować własną siłą zbrojną zdolną do podjęcia działań partyzanckich. Najprężniej rozwijającymi się organizacjami politycznymi w powiecie konińskim tuż przed wybuchem wojny były ugrupowania powiązane z Narodową Demokracją, głównie Stronnictwo Narodowe, które tuż przed wybuchem wojny liczyło blisko sto kół i prawie pięć tysięcy członków.