Często zaskakuje mnie jak historia i polityka splatają się w naszym codziennym życiu. Wydarzenia z przeszłości podnoszone są dziś w sporach jako argumenty świadczące na korzyść lub przeciwko jednej ze stron. W chwili, gdy ukazuje się ten artykuł mija 10 dni od obchodów Dnia Niepodległości (11 listopada) i zamieszek jakie miały miejsce w Warszawie. Jaki był ich przebieg ? wszyscy wiemy z gazet i telewizji. Kto zawinił? Kto pierwszy rzucił kamieniem? Tego nie wiem i pozostawiam to do wyjaśnienia kompetentnym służbom. To co mnie zainteresowało, to argumenty historyczne podnoszone przez jedną ze stron. Zgromadzeni narodowcy zostali określeni mianem ?faszystów? ? ponieważ część z nich swój polityczny rodowód wywodzi od przedwojennych endeckich ugrupowań ? Młodzieży Wszechpolskiej i Organizacji Narodowo ? Radykalnej lub odwołuje się do tradycji narodowych. Zdaniem niektórych uczestników debat telewizyjnych były to organizacje faszystowskie. O ich skrajnej działalności w II RP miał świadczyć fakt ataku endeckiej bojówki na Myślenicach i pobicie tamtejszych Żydów i policjantów w czerwcu 1936 roku. Jest to zła wiadomość dla mieszkańców Słupcy i okolic. Przedwojenny ruch narodowy cieszył się bowiem w naszym powiecie sporymi wpływami i był jednym z najprężniejszych i przy tym najbardziej bojowym w całej Wielkopolsce Wschodniej. Zaś ?Rajd na Myślenice? z czerwca 1936 roku był ostatnim antyrządowym wystąpieniem endecji, pierwsze miało miejsce w lutym tego samego roku w Zagórowie? Czy zatem część mieszkańców naszego powiatu była faszystami?
Więcej w najnowszym numerze Głosu Słupcy
Przestańmy rzucać na lewo i prawo słowem „faszyści”. Jak już chcemy to zrobić, to dogłębnie zapoznajmy się z definicją tego pojęcia, albowiem być może niedługo w wyniku błędnego myślenia i pochopnego używania słowa „faszysta” za chwilę wszyscy obudzimy się jako faszyści. Nie utożsamiajmy w ramach politycznej poprawności pojęcia „narodowiec” z pojęciem „faszysta”.