Przekazując informacje z różnych wydarzeń sportowych, jak choćby z meczów piłkarskich często pomija się tych, którzy są nieodzownym elementem każdego rodzaju zawodów. Mowa o sędziach dzięki którym w wielu dyscyplinach sportowych i na różnym poziomie zawodnicy mogą rywalizować między sobą. O pracy sędziego postanowiliśmy porozmawiać z Mateuszem Witkiem. Pochodzący z Piotrowic wychowanek Słupeckiego Klubu Piłkarskiego regularnie sędziuje spotkania piłkarskie w naszym regionie i nie tylko.
Kiedy postanowiłeś zostać sędzią piłkarskim? Skąd właściwie wziął się taki pomysł?
– Sam pomysł by zostać sędzią zrodził się w momencie kiedy jeszcze kontynuowałem swoją przygodę z piłką nożna w SKP Słupca. Wtedy też po namowach kolegi Marcina Dominiaka wraz z bratem postanowiliśmy zapisać się na kurs sędziowski i spróbować swoich sił w tej dziedzinie. Skąd wziął się pomysł? Wtedy już wiedziałem, że niedługo przestanę grać czytaj próbować grać w piłkę a fakt, że interesuje się nią od dziecka, jeszcze bardziej przybliżył mnie do tej decyzji. Chyba normalne było, że po tylu latach treningów i gry chciałem nadal pozostać przy piłce.
Cała rozmowa na stronach sportowych najnowszego wydania Głosu Słupcy.
