Urząd Gminy w Powidzu zlecił wykonanie odwiertów na terenie przykościelnego ogrodu ? miejsca, gdzie miał stanąć Orlik. To, co znaleziono pokrzyżowało plany samorządowców, odnośnie pobudowania boiska sportowego?
Nie ropa, a ? torf!
O poważnej kolizji, jaka wniknęła z przeprowadzonych na terenie kościelnego ogrodu odwiertów geologicznych poinformował wójt Grześkowiakw czasie ostatniej sesji Rady Gminy Powidz. Zabieg był jednym z wymogów pobudowania Orlika ? struktura gruntu jest nieodzowną częścią właściwego zaprojektowania boiska. -Okazało się, że gdzieś na 1/3 powierzchni branej pod uwagę przy pobudowaniu Orlika jest niestety ale torf. To nam poważnie komplikuje tę inwestycję. W najbliższym czasie mamy spotkać się z zespołem, który dokonywał tych odwiertów a także z projektantem i wówczas podejmiemy decyzję co dalej ? czy będziemy na tym terenie Orlika budować, skoro jest to poważne ograniczenie, wynikające z obecności torfu. ? opowiadał włodarz gminy Powidz.
Jeśli będzie możliwość, skorzystamy z niej w miarę finansowych możliwości
Wójt zaznaczył także, że torf sam w sobie jest jednym z najgorszych podłoży ze wszystkich rodzajów gruntów. Nie jest stabilny i na torfie nie można nic budować. Teraz pozostaje kwestia znalezienia odpowiedniego rozwiązania ? czy będzie można zastosować technologię umożliwiającą pobudowanie Orlika i będzie gwarantowała trwałość takiej inwestycji czy może trzeba będzie pomyśleć o innej lokalizacji. Warto dodać, że technologia będzie miała zastosowanie jeśli po pierwsze zagwarantuje trwałość inwestycji a po drugie jak wielkie będą koszty takiego dodatkowego zadania. Jeśli będzie to kolizja bardzo kosztowna Orlik zostanie przeniesiony na teren za Ochotniczą Strażą Pożarną.
–Nie będzie innego wyjścia jak przeniesienie inwestycji za strażnicę. To jedyne rozwiązanie w wypadku, gdy pobudowanie boiska będzie wykluczone na dotychczas rozważanej lokalizacji ? dodaje Grześkowiak.