Siódmy dzień lutego był dniem dla prawdziwych łasuchów. Mieliśmy bowiem tłusty czwartek, podczas którego tradycyjnym przysmakiem, który od wieków gości na naszych stołach, były pączki. Tych strzałkowska piekarnia usmażyła niezwykle dużo, bo o ponad dwa tysiące więcej niż w roku ubiegłym. – Razem było ich ponad 12,5 tysiąca– usłyszeliśmy od prezesa GS SCH w Strzałkowie, Tomasza Karpińskiego.
Święto, znane także jako zapusty, wywodzi się z tradycji chrześcijańskiej i obchodzone jest w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. To symboliczny koniec karnawału i ostatnia okazja, żeby bez wyrzutów sumienia objeść się do syta przed 40-dniowym okresem wstrzemięźliwości poprzedzającym święta Wielkiej Nocy.
Więcej w najnowszym wydaniu Głosu Słupcy
