Burzliwa dyskusja, mnóstwo pytań, a na koniec przynajmniej częściowe porozumienie – tak przebiegało środowe spotkanie w sprawie drastycznych podwyżek za ogrzewanie w trzech strzałkowskich blokach komunalnych. W Gminnym Ośrodku Kultury spotkali się przedstawiciele Samorządu Gminy Strzałkowo oraz firmy UNIKA, która nalicza opłaty za ogrzewanie w tych budynkach i ich mieszkańcy. – Przyszliśmy tu, bo nie rozumiemy, skąd tak wysokie rachunki za ogrzewanie i konieczność dopłaty tak dużych pieniędzy – mówili zdenerwowani mieszkańcy.
Niepokojące wieści
Wszystko zaczęło się jeszcze przed rozpoczęciem nowego roku, dokładnie w przeddzień Świąt Bożego Narodzenia. – Rozliczenie za ciepłą wodę i ogrzewanie naszego mieszkania otrzymaliśmy w dzień Wigilii Bożego Narodzenia. Dowiedzieliśmy się, że musimy dopłacić kolejne pieniądze. Wygląda to tak, że co miesiąc płacimy zaliczkę na centralne ogrzewanie i były to 4 złote za metr kwadratowy, co przez cały rok dało kwotę 2200 złotych za ogrzewanie i 30 złotych za podgrzanie kubika wody, co z kolei dało 1050 zł za rok. W sumie zapłaciliśmy zatem 3250 zł w sezonie 2011/2012 – mówiła pani Magda, mieszkanka jednego z bloków. Jak się okazało, zgromadzone w ciągu roku opłaty nie wystarczyły. Rodzina pani Magdy dostała informację, że musi dopłacić kolejne 3 tysiące. – Łącznie dało to kwotę ponad 6 tysięcy złotych za 46,7 metrów kwadratowych mieszkania. Mimo iż są to bloki komunalne, czyli z nazwy dla najuboższych okazuje się, że płacimy dwukrotnie wyższą stawkę za ogrzewanie niż mieszkańcy innych bloków w tej samej miejscowości. Nie jest zbyt ciepło, nie chodzimy na krótki rękaw, tylko w swetrach. Mamy roczne dziecko, które jest ubierane na cebulkę, żeby nie zmarzło. Myślimy o tym, żeby modernizować sobie samemu mieszkanie, bo nie jest dobrze. Pensje nie rosną, tylko stoją w miejscu, ceny rosną natomiast dramatycznie i przychodzi nam płacić za ogrzewanie takie kosmiczne ceny, jest fatalnie, nastroje są wzburzone. Ogrzałoby się za to niejeden dom pokaźnych rozmiarów, nie mogliśmy się z tym zgodzić, więc zaczęliśmy po prostu drążyć temat – dodała. Oprócz dopłat, o jakich zostali poinformowani mieszkańcy, dostali oni także aneksy do umowy z prognozami opłat, jakie mieliby uiszczać w sezonie grzewczym 2013/2014. – Za ogrzewanie mam teraz płacić 500 złotych miesięcznie, co daje 6 tysięcy w roku. Moje mieszkanie ma 60 metrów kwadratowych, jeśli ja mam za nie płacić tyle pieniędzy, przy czym jeszcze oszczędzam, to ja tego nie mogę zrozumieć. Nie znam się na fakturach, ale tyle pieniędzy? A chodzi się po mieszkaniu w kocu i swetrze …– dodała inna lokatorka.
Więcej w najnowszym wydaniu Głosu Słupcy