To bardzo dobra wiadomość dla mieszkańców Słupcy. Wraz z początkiem grudnia rusza pełną parą RetroArtCafe – nowa kawiarnia zlokalizowana w sąsiedztwie nie tak dawno powstałej Galerii Biskwit. O szczegółach z właścicielką, wykwalifikowaną baristką Patrycją Komorowicz rozmawia Filip Muszyński.
Skąd pomysł na to, aby wespół z Galerią Sztuki Biskwit funkcjonowała kawiarnia, która nazywa się…
-…RetroArtCafe. Nie chciałabym jednoznacznie wiązać kawiarni z galerią. Co prawda traktujemy to jako wspólny kompleks, ale nie chcielibyśmy, aby ktokolwiek pomyślał sobie, że jest to tylko miejsce dla osób, które bardzo mocno interesują się sztuką. Zależało nam przede wszystkim na stworzeniu bardzo miłego, sympatycznego miejsca w którym każdy będzie mógł przyjść, napić się dobrej kawy czy herbaty, zjeść domowe ciasto i spędzić czas w odpowiedni dla siebie sposób: czy to z książką, czy grając w grę planszową czy korzystając z Internetu – jeśli wszystko dobrze pójdzie zamierzamy uruchomić tutaj sieć bezprzewodową dla naszych klientów. Chcemy, aby było to miejsce, którego tak naprawdę w Słupcy brakuje – stąd też sam pomysł. Sami zastanawiamy się często, dokąd iść na miłe spotkanie „przy kawie” w atmosferze sprzyjającej do rozmowy. Chodzi o miejsce, które samej rozmowie doda fajnego klimatu, pozwoli na chwilę refleksji… Wielokrotnie spotykaliśmy się też z taką opinią, że nie ma gdzie się w Słupcy udać, gdzie wyjść na małe spotkanie, kameralne, w niewielkim gronie – nie ma miejsca, gdzie można by usiąść, porozmawiać, powspominać, czy nawet popracować w samotności. Stąd właśnie pomysł na RetroArtCafe.
Więcej w najnowszym wydaniu Głosu Słupcy