W rozmowie z prezesem Słupeckiego Klubu Piłkarskiego Robertem Nadgrodkiewiczem pytamy o ostatni sezon klubu, plany na przyszłość, a także zmiany kadrowe.
Spotykamy się niejako pomiędzy starym, a nowym sezonem. Krótkie podsumowanie ostatnich rozgrywek?
-Mogę powiedzieć, że był to sezon z gatunków bardzo, bardzo trudnych zwłaszcza jeśli chodzi o piłkę seniorską z racji tego, że wszystkie mecze rozgrywaliśmy poza Słupcą, co na pewno nie było łatwe. Ponadto w pierwszej rundzie odbyła się zmiana trenera, zawirowania z drużyną. Na pewno był to bardzo trudny sezon i z tej perspektywy zajęcie ósmego miejsca uważam za sukces, chociaż przed rozpoczęciem sezonu plany były takie, aby było to miejsce w pierwszej piątce. Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw jesteśmy z tego miejsca zadowoleni i z perspektywy czasu uważam, że ta drużyna potrafi grać w piłkę. Miejsce zajęte w tabeli nie odzwierciedla wszystkiego co potrafimy. Nie tylko pierwszą drużyną seniorów klub żyje, można powiedzieć, że wszystkie drużyny sprawdziły się i w jakiś sposób osiągnęły dobre wyniki. Juniorzy młodsi w swojej grupie zajęli drugie miejsce przegrywając minimalnie z Avansem Górnik Konin, trampkarze zajęli z kolei byli pierwsi w swojej grupie i w meczu finałowym ulegli drużynie z Władysławowa. Natomiast młodzicy młodsi zajęli trzecie miejsce w swojej grupie, a chłopcy z kategorii orlik – żak uplasowali się na pierwszej pozycji. W grupie finałowej zajęli jednak czwarte miejsce. Nie wyniki w grach tych drużyn młodzieżowych są teraz najważniejsze, a szkolenie i efekty, które przyjdą później. Więcej w najnowszym wydaniu naszego tygodnika.