Jeśli ktoś by mnie spytał czy żałuję… To tak. Bardzo…

1503
wyświetlenia

Pięć lat temu Wojciech Nowak z Lądku trafił do więzienia za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Jak sam mówi – ze swojego domu zrobił wtedy melinę pijacką. Po odsiedzeniu wyroku pięciu lat pozbawienia wolności wrócił do Lądku. W rozmowie z nami wyznał, że żałuje tego co zrobił. Z mieszkańcem Lądku rozmawiał Marcin Wróblewski.

 Jak trafiłeś do więzienia?

-Trafiłem do kryminału po libacji alkoholowej ponieważ jestem alkoholikiem. Obecnie piję tylko piwo i staram się tak miarkować, żeby się nie upijać. Wypiję jednego dnia, drugiego nie – zależy jaki mam nastrój. Alkohol do niczego dobrego mnie nie doprowadził. Rozbił moją rodzinę, choć dziś cieszę się, że mam dobry kontakt z moimi dziećmi. Jestem na wolności od 24 stycznia tego roku.

 

Więcej w najnowszym wydaniu „Głosu Słupcy”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ