Grand Prix trwa i żeglarze walczą

2320
wyświetlenia

Drugie regaty Grand Prix Jeziora Powidzkiego odbyły się na przystani Horn w Kosewie 1 lipca. Organizatorem był Jerzy Górczyński. Wystartowało 20 załóg.

Od rana wśród sędziów panował lekki niepokój ponieważ załogi zgłaszały się w ostatniej chwili i start trzeba było z tego powodu przesunąć z 10.30 na 11.30. Panowały bardzo trudne warunki pogodowe. Jak poinformował sędzia zawodów Jacek Smuszkiewicz siła wiatru była od 3 do 5 w skali B.
Wyścigi zostały przeprowadzone w klasach T1 – 3 załogi, T3 – 5 załóg, Omega Klasyczna – 3 załogi, Trias – 5 załóg i Open – 4 załogi. W klasie Open znalazły się dwie załogi z klasy jachtów Otwartokabinowych do 6 m. Podobnie było w klasie T3, gdzie jedna załoga była z klasy T2. Zasada jest taka, że jeżeli w danej klasie zgłosi się za mało załóg przenosi się je w rywalizacji do klasy wyższej.
Załogi wystartowały w dwóch grupach. Grupa pierwsza klasy T1 i T3, a grupa druga Omega Klasyczna, Trias i Open. Odbyły się łącznie cztery wyścigi. Według sędziego Jacka Smuszkiewicza największa walka i determinacja była w klasie Omegi Klasycznej. APP wygrało pierwsze dwa wyścigi. Potem Czczinoryba wygrała kolejny, a APP z Dariuszem Górczyńskim, Norbertem Górczyńskim i Marcinem Radzińskim zajęło 3 miejsce. Ostatni wyścig w tej klasie zadecydował o zwycięstwie APP, który wygrali i zajęli pierwsze zasłużone miejsce. Spektakularne zwycięstwo w klasie T3 odniosła przesympatyczna załoga jachtu”Tańcząca z Falami” w składzie Mirosław Czech, Karolina Nowicka, Michał Marciniak, Ewelina Sosna – Macioszek, Marcin Macioszek. Wygrali wszystkie wyścigi.
Trzeba przyznać, że pomimo trudnych warunków spowodowanych silnym wiatrem żeglarze i organizatorzy mieli tego dnia wiele szczęścia. Dokładnie godzinę po zakończeniu regat zaczęła się burza i pływanie byłoby niemożliwe. Łodzie były już zacumowane, a uczestnicy schowali się w gościnnym hangarze Ośrodka Wypoczynkowo- Żeglarskiego Horn.
Regaty na Hornie zakończyły się uroczystym wręczeniem dyplomów a każde pierwsze miejsce zostało uhonorowane przez Jerzego Górczyńskiego 5 litrową beczką piwa.
Piotr Stróżyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ