Paweł Lach popełnił samobójstwo. Od kilku lat ciągle powtarzał, że odbierze sobie życie, gdyż nikt nie jest w stanie mu pomóc w życiowych problemach. Trudnił się zbieractwem, był dobrze rozpoznawalny, zwłaszcza w Zagórowie, gdzie mieszkał długi okres czasu.
Na początku grudnia policja ujawniła zwłoki 56-letniego mężczyzny, który targnął się na swoje życie poprzez powieszenie. O całej sprawie nie było w okolicy zbyt głośno, mało kto interesował się bowiem na pół bezdomnym człowiekiem. Ludzie widywali go, głównie na rowerze obwieszonym torbami. Mieli go za dziwnego, ?pomylonego? ? jak o nim mawiali w gminie Zagórów i Pyzdry, gdzie ostatnio przebywał u swojego brata.
Paweł Lach przez wiele lat mieszkał w bloku komunalnym przy ulicy Leśnej w Zagórowie. Tam też zaczęły się jego problemy życiowe. Najpierw zwolniona z pracy została jego żona, którą oskarżono o kradzież pieniędzy z kasy bankowej. Było coraz ciężej, aż w końcu kobieta odeszła od swojego męża, wyjechała gdzieś za granicę.